Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Słowacki z Balladyny uczynił również ironiczny obraz historii. Po pierwsze, nie wahał się wykpić prac historyków, którzy w bardzo „uczony” sposób starali się tłumaczyć historię i dzieje narodu. W Epilogu do dramatu pojawiła się m.in. aluzja do Joachima Lelewela, zaś Słowacki zawarł jego karykaturę na przykład w słowach o
„uczonych bredniach o okrutnej Balladynie”.
Pokazał też, jak bardzo ten uczony plącze się w swych mądrych wywodach.

Niektórzy twierdzą jednak, iż Słowackiemu chodziło nie tylko o sprawienie przykrości nielubianemu Lelewelowi, ale przede wszystkim o pokazanie, iż historię można wprowadzić do utworu w inny sposób. Pisał, że nie jest celem poety powtarzać drobiazgowe wywody historyków, może zaś na to miejsce uruchomić swą wyobraźnię i skorzystać z fantastycznych środków wyrazu, pokazać historię przez pryzmat wytworów własnej wyobraźni i świadomości. Słowacki twierdził bowiem, że celem poezji jest działanie na wyobraźnię czytelnika i twórcy, a nie koniecznie na ich umysły.

W Balladynie więc Słowacki wcale nie chciał rekonstruować dawnej historii Polski, ale opisując krwawą drogę Balladyny do władzy chciał zmienić popularny mit Słowianina – człowieka wyjątkowego, spokojnego, cnotliwego, na obraz Słowanina – intryganta, żądnego władzy, popełniającego zbrodnię.

Słowacki nie miał zaufania do historyków i do historii, z ironią potraktował również ten jej fragment, w którym osadził akcję utworu. Celowo mylił historyczne czasy, umieszczając w prahistorii sprawy i miejsca, które tam się znaleźć nie powinny, np. dom wariatów, który z pewnością nie istniał za czasów Popiela.

Cała historia, jaką serwuje nam w Balladynie Słowacki, jest anachroniczna. Jest zakłócana przez motywy i czynniki, które się w niej znaleźć nie powinny oraz wzbogacona politycznymi motywami będącymi satyrą na współczesność.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Balladyna - streszczenie
2  Interpretacja zakończenia
3  Groteska w Balladynie